Sample Image




"Wystaw sobie pani co do mnie powiedział: Kiedy ci barbarzyńcy nie wiedza gdzie jest Pekin, ojczyzna boskiego Fo-hi, nieporównanego Lao-tseu i cudownego Kong-fu-tseu, to ja obejdę
się bez nich, pojdę piechotą, na złość piechotą, chociażby mi teraz darowali konie, pójdę piechotą i ty Bibi pojdzież ze mną a Mirami pojedzie przodem w karecie.
— Cóżeśmu pan odpowiedział.
— Nic nieodpowiedziałem, bo go się boję.
— To źle, panie Zerowski, trzeba było odpowiedzieć że pan mu będziesz towarzyszył.
— Tak!
to on by potem chciał na serio, aby z nim iść do Chin.
— To byś pan poszedł i cóż wielkiego? —
— Co wielkiego! wielkiego!
i pani to jeszcze możesz mówić — Bóg wie nie wiele tysięcy mil iść piechotą, ja co kiedym raz poszedł do Wilanowa trzy dni chorowałem!
i to jeszcze — iść z Warjatem — a on taki silny jak lew — on by mnie gdzie utopił albo kark skręcił — nie Pani! mnie jeszcze życie miłe — Niech go tam Bóg ma w swej opiece!
— A ja powiadam, że pan pójdziesz!
— A kiedy on chce żeby i pani z nim jechała.
— To pojadę, ale pan pójdziesz!
— Pani żartuje, to już nie do pojęcia!
po co my do Chin, co my tam będziemy robić, tam nas zabijają! — Zlituj się pani nie męcz mnie tak! co ja pani zawinił!
co tylko pani roskaże, wszystko będę robił, już się sam po chińsku przebiorę tylko nie jedźmy do Chin.
— To pani nie tylko mojej, swojej ale i jego zguby pragniesz — tak się nie godzi!
— Ostatnią przysługę jaką panu mogę wyrządzić jest to, abyś pan z samym Jeremiaszem jeszcze pomówił, może ci się uda wyperswadować.
— To napróżno !
już mu tego sam Lunper z głowy nie wybije; on teraz prawie nie śpi tylko szyje sobie na drogę garnitur cały z nankinu! no!
ciekawy jestem, to będzie znów coś ładnego, nowego; poskupował cały koszyk dzwonków, kutasów, pętlic, plecionek i szychu.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>