— Wszelkie rozkazy pani są dla mnie święte, rzekł Zerowski wychodząc, opuszczam panią lecz tylko chwilowo, ale unoszę ze sobą miłą nadzieję iż przywiązanie moje
przezwycięży panią, bo ja kochałem i kocham panią nie dla jej wdzięków które są znikome aczkolwiek wielkie, lecz dla jej cnot, i przymiotów rozlicznych jakiemi hojna natura
uposażyła obficie serce pani. Ludwika niecierpliwiła się i Ciotka dała mu znak ręką aby wyszedł i zatrzymał się w pobocznym salonie.
Zerowski nie przypuszczał do myśli aby teraz Ludwika zostawszy niewidomą, okropnie zeszpeconą chciała mu odmówić swej ręki — a z drugiej strony myślał sobie: Żona brzydka jak
prababka diabelska, ślepa i bogata! to wielki los na loteryi medyolańskiej; nie trzeba go z ręku wypuszczać!
Tak sobie rozumując przechadzał się wzdłuż sali chciwie spoglądając na zastawiony jeszcze stół rozmaitemi potrawami od czasu jak powstano od niego w czasie smutnej katastrofy.
Byłby chętnie dokończył przerwanej ofiary, gdyby go fałszywy wstyd nie wstrzymywał, lecz szczęśliwą natchniony myślą, porwał z fortepianu kontradanse z tajemnic paryzkich,
obwinął w nie parę kurcząt i wsunął w poboczne kieszenie rajtfraka.
— Czy słyszysz pan, zawołał wchodzący lokaj, jaki tam hałas na ulicy — a to też teraz istne się dzieją cuda, nieszczęścia, awantury, komedje, historye!
to ulicznicy tak wrzeszczą, pan Jeremiasz tu idzie, żebyś go pan tylko zobaczył! cha! cha!
mnie się zdaje że on dostał jakiegoś fixum — musiał bardzo miłować naszą panienkę kiedy tak aprehenduje, ale przepraszam pana muszę lecieć oddać to lekarstwo — przeklęta
ta Marysia bez niej to sobie człek mało łba nie urwie....
W istocie w kilka chwil, poprzedzany krzykami, gwizdaniem i śmiechem wszedł wolno Jeremiasz do pokoju.
Sute niegdyś włosy zupełnie miał ogolone, głowę przykrył wielkim blaszanym lejkiem od zlewania piwa, tkwiło w niem pawie pióro.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>